Informacje podstawowe
Felicia klacz koń pełnej krwi angielskiej 2 marca 2012 162 cm First Love >> Corriendo Viento >> WSK Black Spirit >> Harry Rhodes wyścigi 1800-2400 31 3 lipiec 2014 |
Opis
Informacje dodatkowe
Potomstwo
Osiągnięcia
Charakter: Felka jest bardzo, ale to bardzo charakternym koniem. Pod względem złośliwości i chęci dokuczania wszystkim wokół jest mistrzynią. Denerwuje się z byle powodu. Wydaje mi się, że mucha, która przeleci koło nosa, albo szczekający pies są tylko pretekstami do tego, by pokazać diabelskie różki ukryte w wiecznie rozczochranej, czarnej grzywce. Ta cała wściekłość tak naprawdę jest barierą obronną. To mur, którym odgradza się by nikt nie mógł jej skrzywdzić. Odstrasza ludzi i inne konie, bo boi się, że zrobią jej coś przykrego. Oczywiście ciągle staramy się jej pokazywać, że to się nie może zdarzyć. Jest u nas od niedawna, ale dzień w dzień pracujemy z nią czy to w siodle czy to z ziemi i próbujemy skłonić ją do współpracy. Nawiązała więź z Harrym, który ją szkoli i spędza z nią najwięcej czasu. Na razie ta nić porozumienia jest bardzo cienka, ale widzimy już, że klacz powolutku otwiera się, pokazując zupełnie inne oblicze. Potrafi być spokojna i uczuciowa. W boksie kładzie głowę na ramieniu chłopaka i pozwala się głaskać. Tylko jemu, nikt inny nie może jej nawet dotknąć palcem. Tylko jemu pozwala sobie zakładać sprzęt i wsiadać na grzbiet. Na razie nikomu to nie przeszkadza, ale w przyszłości z pewnością będzie musiała nosić innych jeźdźców, więc zaczniemy ją przyzwyczajać do większej ilości osób. Myślę, że wkrótce stanie się bardziej ufna i otwarta.
Kiedy Harry idzie do jej boksu ze szczotkami i sprzętem - pozwala sobie na cichutkie rżenie i wita go dmuchaniem chrapami. Gdy ktoś inny próbuję do niej wejść - kłapie zębami i prycha. Chłopak wie, że nie może sobie pozwalać na zbyt dużo, a każdą czynność wykonuje bardzo powoli i ostrożnie. Czasami Fel ma dość i nie chce podnieść kopyta do czyszczenia. Czasem odpuszcza, a czasem nie i trzeba jej dać chwilę, by ponowić próbę po kwadransie. Zakładanie wędzidła nie jest dla niej czymś specjalnym. Zdarza jej się zadrzeć łeb do góry, ale spokojny dotyk i szeptanie szybko ją uspokaja.
Pod siodłem: jednym słowem: energiczna. Bardzo, bardzo energiczna. Szaleje i buntuje się w nieskończoność nawet pod swym ukochanym Harrym. Samo wsiadania można zaliczyć do sztuk ekstremalnych. Ma się na to ułamek sekundy i albo się uda i można dalej walczyć o życie, albo spada się na ziemie i płoszy konia tak, że nie chce pracować do końca dnia. Przyjmując pierwszą wersję... Fel nie przyzwyczaiła się jeszcze do ciężaru jeźdźca dość dobrze, dlatego wciąż ma z tym małe problemy. Wierci się i kręci, próbując utrzymać równowagę. Idzie jej coraz lepiej, wszyscy jesteśmy dumni ;)
Wejście do bramki, o dziwo, to dla niej nic takiego. Na początku bała się tej konstrukcji jak ognia i szalała gdy tylko ją zobaczyła, ale wyrobiła się. Teraz nie robi na niej wrażenia ani wygląd, ani dźwięki. Po otwarci drzwiczek wyskakuje niczym dzika pantera i mknie do przodu nie zważając na nic. Uwielbia biec sama. Idzie jej wtedy nawet lepiej, bo nie musi się niczego bać i dekoncentrować. Może skupić się na sobie, na swojej technice, wietrze i dżokeju, który na razie uczy ja podstaw.
Jeśli musi biec w towarzystwie jest trochę rozkojarzona tym, jakie dany koń ma zamiary i czy nic jej nie zrobi. Generalnie potrafi się zmobilizować, gdy jeździec zaczyna się niecierpliwić i daje jej pierwsze sygnały, by przyspieszyła. W nielicznym przypadkach pozostaje nieco nieobecna do końca treningu. Po przeprowadzce do RR jej jedynym partnerem jest Iron Patriot, znacznie szybszy i bardziej doświadczony ogier. Na początku baliśmy się czy podoła zadanie i na każdym treningu nie będzie się wlokła naście długości za nim, ale nie. Radzi sobie nad podziw dobrze. Dla jej dobra planujemy kilka treningów z końmi z innych stajni, by mogła ćwiczyć z kimś na jej poziomie.
Na zawodach: Ma za sobą debit, znalazła się w pierwszej czwórce, więc dla nas jest to ogromny sukces. Poradziła sobie rewelacyjnie. Ja od początku snułam najczarniejsze scenariusze i bałam się o nią jak o własną córkę, ale zaskoczyła mnie i całą nasza załogę. Wystartowała ładnie, równo. Na początku trzymała się trochę z tyłu, ale szybko przekonała się, że może się odważyć i wyprzedzić inne konie. Tak uplasowała się na środku, a gdy sytuacja się rozjaśniła - wystrzeliła do przodu prawie zrównując się z trzecim koniem. Na następnych zawodach było jeszcze lepiej.
Podróż w przyczepie jest dla niej, jako dla wolnego ducha, bardzo stresujący. Potrafi dobrze znieść krótkie podróże, jednak wielogodzinne wycieczki to zdecydowanie nie jej powołanie.
W stosunku do innych koni: bardzo nieufna, niedostępna i trzymająca dystans. Bardzo łatwo ją zdenerwować i rozdrażnić, a wtedy trzeba się przygotować na natychmiastowy i silny atak. To dzielna wojowniczka, która woli stać na uboczu niż nawiązywać znajomości z resztą stada.
Kiedy Harry idzie do jej boksu ze szczotkami i sprzętem - pozwala sobie na cichutkie rżenie i wita go dmuchaniem chrapami. Gdy ktoś inny próbuję do niej wejść - kłapie zębami i prycha. Chłopak wie, że nie może sobie pozwalać na zbyt dużo, a każdą czynność wykonuje bardzo powoli i ostrożnie. Czasami Fel ma dość i nie chce podnieść kopyta do czyszczenia. Czasem odpuszcza, a czasem nie i trzeba jej dać chwilę, by ponowić próbę po kwadransie. Zakładanie wędzidła nie jest dla niej czymś specjalnym. Zdarza jej się zadrzeć łeb do góry, ale spokojny dotyk i szeptanie szybko ją uspokaja.
Pod siodłem: jednym słowem: energiczna. Bardzo, bardzo energiczna. Szaleje i buntuje się w nieskończoność nawet pod swym ukochanym Harrym. Samo wsiadania można zaliczyć do sztuk ekstremalnych. Ma się na to ułamek sekundy i albo się uda i można dalej walczyć o życie, albo spada się na ziemie i płoszy konia tak, że nie chce pracować do końca dnia. Przyjmując pierwszą wersję... Fel nie przyzwyczaiła się jeszcze do ciężaru jeźdźca dość dobrze, dlatego wciąż ma z tym małe problemy. Wierci się i kręci, próbując utrzymać równowagę. Idzie jej coraz lepiej, wszyscy jesteśmy dumni ;)
Wejście do bramki, o dziwo, to dla niej nic takiego. Na początku bała się tej konstrukcji jak ognia i szalała gdy tylko ją zobaczyła, ale wyrobiła się. Teraz nie robi na niej wrażenia ani wygląd, ani dźwięki. Po otwarci drzwiczek wyskakuje niczym dzika pantera i mknie do przodu nie zważając na nic. Uwielbia biec sama. Idzie jej wtedy nawet lepiej, bo nie musi się niczego bać i dekoncentrować. Może skupić się na sobie, na swojej technice, wietrze i dżokeju, który na razie uczy ja podstaw.
Jeśli musi biec w towarzystwie jest trochę rozkojarzona tym, jakie dany koń ma zamiary i czy nic jej nie zrobi. Generalnie potrafi się zmobilizować, gdy jeździec zaczyna się niecierpliwić i daje jej pierwsze sygnały, by przyspieszyła. W nielicznym przypadkach pozostaje nieco nieobecna do końca treningu. Po przeprowadzce do RR jej jedynym partnerem jest Iron Patriot, znacznie szybszy i bardziej doświadczony ogier. Na początku baliśmy się czy podoła zadanie i na każdym treningu nie będzie się wlokła naście długości za nim, ale nie. Radzi sobie nad podziw dobrze. Dla jej dobra planujemy kilka treningów z końmi z innych stajni, by mogła ćwiczyć z kimś na jej poziomie.
Na zawodach: Ma za sobą debit, znalazła się w pierwszej czwórce, więc dla nas jest to ogromny sukces. Poradziła sobie rewelacyjnie. Ja od początku snułam najczarniejsze scenariusze i bałam się o nią jak o własną córkę, ale zaskoczyła mnie i całą nasza załogę. Wystartowała ładnie, równo. Na początku trzymała się trochę z tyłu, ale szybko przekonała się, że może się odważyć i wyprzedzić inne konie. Tak uplasowała się na środku, a gdy sytuacja się rozjaśniła - wystrzeliła do przodu prawie zrównując się z trzecim koniem. Na następnych zawodach było jeszcze lepiej.
Podróż w przyczepie jest dla niej, jako dla wolnego ducha, bardzo stresujący. Potrafi dobrze znieść krótkie podróże, jednak wielogodzinne wycieczki to zdecydowanie nie jej powołanie.
W stosunku do innych koni: bardzo nieufna, niedostępna i trzymająca dystans. Bardzo łatwo ją zdenerwować i rozdrażnić, a wtedy trzeba się przygotować na natychmiastowy i silny atak. To dzielna wojowniczka, która woli stać na uboczu niż nawiązywać znajomości z resztą stada.
Informacje dodatkowe
Stajenne przezwisko: Znaczenie imienia: Poprzedni właściciel: Ilość potomków: Cena porcji embriotransferu: Kucie: Werkowanie: Tarnikowanie zębów: Stan zdrowia: Szczepienia: Choroby: Kontuzje: Zajeżdżanie: Potęga skoku: | Felka żeńskie imię - - 1500 hrs tak (x4) co 6 tygodni przegląd: lipiec bardzo dobry wykonano brak brak tak, w pełni 1.1m |
Potomstwo
Treningi
trening trening trening | wyścigi wyścigi wyścigi | Harry Harry Harry | Rosewood Ranch Dragon Hill Dragon Hill | >> >> >> |
Osiągnięcia
I I I I I I I I I I II II II II II II II III III III III III IV IV IV IV I II III Tytuł | wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wyścigi wystawa wystawa wystawa Naj. koń | 1200m 1000m 1400m 1400m 1800m 1400m 1600m 1800m 1800m 2000m 1400m 1000m 1000m 1200m 1200m 1000m 1800m 1000m 1000m 1200m 1200m 1200m 1400m 1400m 1400m 1800m ~rasa ~rasa ~rasa sierpień15 | H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes H. Rhodes - - - - | H. Rose H. Rose H. Arisha >> H. Dynasty >> H. Dynasty >> H. Paris >> H. Paris >> H. Paris >> H. Paris >> H. Paris >> H. Moderne >> Black Spirit H. Eliksir H. Rose Estrella >> Dresagio >> H. Paris >> H. Saganek Homestead Black Spirit H. Tolworth Dresagio >> H. Saganek H. Eliksir H. Lider >> H. Lider >> H. Paris >> Dresagio Liliowa Zatoka H. Paris >> | ? ? ? ? ? ? ? - - - ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? - ? ? - |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz